Godziny pracy:

Pon-Pt: 8:00 – 16:00

Sob: 8:00 – 12:00

Błędy w instalacji kotłowni na pellet i praktyczne porady

Kupiłeś nowy kocioł na pellet, montaż za kilka tysięcy, wszystko nowe. A mimo to po miesiącu użytkowania coś zaczyna zgrzytać. Dosłownie i w przenośni. Zamiast komfortu cieplnego masz szarpanie temperatury, dym z komina jak w lokomotywie i CWU, które grzeje się godzinami. W tym artykule rozbieramy temat na czynniki pierwsze. Najpierw zobaczysz najczęstsze błędy w instalacji kotłowni na pellet, które popełniane są nagminnie – nawet przez „fachowców”. Potem przechodzimy do konkretów: co trzeba wiedzieć przy montażu kotła, żeby nie wracać co dwa dni do instrukcji i nie wydzwaniać po serwis.

Błędy w instalacji kotłowni na pellet – czego nie rób, jeśli nie chcesz problemów

Niby wszystko nowe, niby kocioł „za kupę kasy” z dotacji, a po miesiącu użytkownik się drapie po głowie i zastanawia się, dlaczego piec co chwilę kopci, głośno pracuje, albo nie może dogrzać bojlera. Brzmi znajomo? Bo to klasyka. Wina najczęściej nie w kotle, a… w instalacji.

Wiecie, lista błędów, które można popełnić przy budowie kotłowni, potrafi być naprawdę długa. Ale jak się posłucha historii klientów – tych, którzy „wszystko mieli zrobione zgodnie ze sztuką” – to szybko okazuje się, że pewne schematy powtarzają się zaskakująco często. I wcale nie chodzi o egzotyczne problemy. To najczęściej te same niedociągnięcia, te same złe nawyki, te same „a jakoś to będzie”, które kończą się telefonem do serwisu i zdziwieniem, że nowy kocioł już nie działa jak powinien.

  • Pierwszy gruby błąd – brak ochrony powrotu. Czyli nie ma zaworu temperaturowego (np. ATM, ATV) albo zaworu czterodrogowego. Efekt? Woda z instalacji wraca do kotła za zimna (poniżej 55°C), a wtedy skrapla się na ściankach wymiennika para wodna z popiołem. To korozja gwarantowana – pomału, ale skutecznie rozwali piec od środka.
  • Drugi klasyk – złe podłączenie zasobnika CWU. Jak robisz to jak w starym piecu węglowym, to nie dziw się, że ciepła woda leci po 5 minutach. Bo najpierw idzie przez obieg centralny, dopiero potem do bojlera. A wystarczyło dać pompę z priorytetem CWU i byłby spokój.
  • Trzeci błąd – pompka ładująca bufor podłączona bezpośrednio pod kocioł bez żadnego sprzęgła czy zaworu różnicowego. Piec wtedy nie widzi, co się dzieje dalej, i grzeje jak szalony – a powrót dalej zimny. Albo pompa pcha wodę, mimo że kocioł jeszcze nie dobił temperatury minimalnej.

A potem klient dzwoni i mówi, że „piec nie chodzi dobrze”. I co mu powiesz?

Montaż kotła – praktyczne porady, które nie są w instrukcji

No dobra, masz już kocioł. Papier wszystko przyjmie, więc producent pisze: „należy zapewnić prawidłowy montaż zgodny z normą EN coś-tam”. Tyle że w praktyce każda kotłownia wygląda inaczej, a diabeł siedzi w szczegółach.

  • Po pierwsze – wkład kominowy to nie opcja, to obowiązek. Szczególnie w nowoczesnych kotłach, które mają niską temperaturę spalin. Bez tego spaliny zaczynają kondensować w przewodzie – i potem masz kwaśny ściek zamiast dymu. Wkład kwasoodporny to podstawa. Nie kombinuj.
  • Po drugie – montuj zawory zabezpieczające temperaturę. Np. zawór DBV1 (mechaniczny) albo ATV 55°C – pilnują, żeby piec nie zaciągał zimnej wody z powrotu i nie zaczął się kisić od środka. Najlepiej zestaw: zawór czterodrogowy z siłownikiem + pompka obiegowa. Czyli pełna automatyka, która utrzyma zdrowe warunki pracy.
  • Po trzecie – nie oszczędzaj na sterowniku. Warto mieć PID albo przynajmniej logikę, która współpracuje z termostatem pokojowym. Bo jak piec ma chodzić „na pałę” według zadanej temperatury wody, to będzie się co chwilę odpalał i wyłączał – a to zabija każdy palnik.

I jeszcze jedno: czyść piec regularnie, nawet jak masz automat. Automatyczne czyszczenie wymiennika to super sprawa, ale popiół z popielnika sam się nie wyrzuci. Raz w tygodniu – 10 minut roboty i masz spokój.

Pellet Opole – zamów z dostawą do domu

Na koniec jeszcze jedno – sam montaż to nie wszystko. Nawet najlepiej zrobiona kotłownia nie pomoże, jeśli do zasobnika wsypiesz pellet „z niewiadomego źródła”.
Kiepskiej jakości paliwo to:

  • więcej popiołu,
  • sadza w wymienniku,
  • spieki na palniku,
  • i wieczna walka z ustawieniami.

Dlatego zanim zamówisz opał na sezon, sprawdź, co naprawdę wsypujesz do swojego pieca. A jeśli jesteś z Opola lub okolicy – zapraszamy Cię do kontaktu z naszym składem opału PHU TOMEX w Węgrach.
Mamy w ofercie:

  • certyfikowany pellet Rurex (ENplus A1),
  • ekogroszek, węgiel, drewno rozpałkowe – wszystko, co potrzebne do sprawnego ogrzewania.

Zadzwoń, zapytaj, przyjedź – albo zamów z darmową dostawą od 1 tony.

Sprawdź: pelletopole.pl | tel. +48 77 4212 333 | superekogroszek.pl